Bohaterowie.

                               Izabela Terakowska,osiemnastolatka mieszkająca w Częstochowie wraz ze swoją matką i chorym ojcem.Po skończeniu liceum pragnie studiować medycynę,lecz aktualnie brak środków i własnej wiary w siebie nie pozwala jej rozpocząć nauki na Uniwersytecie. Od dziecka kibicuje Borussi Dortmund.
                               Jest bardzo skryta. Ukrywa przed wszystkimi swoje emocje,a osobami,którym bezgranicznie ufa są jej przyjaciel Kacper Brzozowski,z którym niestety będzie musiała się rozstać oraz Patrycja Michałowicz.
                               Można powiedzieć,że Iza jest kochliwą dziewczyną i łatwo daje się zauroczyć. Koniec końców przestaje wierzyć w miłość,kiedy przysłuchuje się kłótni między matką,a ojcem.
                               Jej życie jest szare. Tak szare jak tchórzliwy zając na łące,który boi się własnego cienia. Deptana przez los,szuka ucieczki. Czy uda jej się znaleźć swój  Eden?



                                                      
                                       Patrycja  Michałowicz, dziewiętnastolatka mieszkająca w Rzeszowie wraz z matką i ojcem. Rozpoczęła naukę na uczelni Uniwersytetu Rzeszowskiego.
                                       Dziewczyna bardzo często zakłada maskę,aby ukryć swój aktualny stan. Stała się nieufna,a jedyną osobą,której nie boi się powiedzieć czegokolwiek jest Iza oddalona od niej setki kilometrów z czasem jednak będą miały siebie na co dzień.
                                       Patrycja to osoba,która nie uznaje miłości. Ale może kiedyś zmieni zdanie?
                                       Przestała kochać życie podczas wizyty u lekarza,kiedy to medyk oznajmił państwu Michałowicz,że ich córka ma w pół niesprawną prawą rękę. Czy kiedyś odnajdzie spokój ducha?


                                                    

      
Kuba Błaszczykowski, dwudziestosiedmioletni piłkarz Borussi Dortmund oraz Reprezentacji Polski.
 Z czasem staje się jedyną oporą dla Izy, w końcu to on sprawia,że dziewczyna odbija się od dna.




Oraz inni. :)