sobota, 7 września 2013

#4 Rozdział.

    -Dzięki,ale nie. Mam tylko pytanie...gdzie ja właściwie będę grać? W jakiejś Borussi dla kobiet?
    -Y no widzisz, nie dosłownie o taką grę mi chodziło...
    -Co masz na myśli?
    -Chodzi o to,że masz grać w reklamach i reklamować przy tym nasz Fan Shop.
    -Cooo?!
    -Nie denerwuj się, to świetna praca.
    -Nie twierdzę,że zła,ale...ja w reklamach ?
    -A dlaczego nie?-zapytał uśmiechając się łobuzersko.
    -No patrz na mnie. Jak ja wyglądam!
    -Bardzo ładnie, przecież jesteś atrakcyjną kobietą.
    -Przestań.-zarumieniła się.
Po trzech godzinach dalszej drogi dojechali do Dortmundu. Iza była zachwycona, bo przecież właśnie to było jej marzenie!  Te wszystkie ulice,które mimo wszystko wydawały się bardziej przyjazne niż te pozostawione przez nią w swoim mieście. Wszystko zaczęło nabierać barw.
    -Kuba, a Ty właściwie mieszkasz sam?
    -Nie całkiem.-uśmiechnął się.-Odkąd nie ma Agaty...
    -Słyszałam o jej śmierci...-westchnęła.-Białaczka?
    -Tak, ale wolałbym o tym nie mówić, proszę. -mruknął.
    -Chwila, przecież mieliście dziecko. Nie mieszka z Tobą?
    - Jestem piłkarzem i nie ma mnie po całych dniach w domu.Miałem problem z tym i chodziłem po sądach...ostatecznie mieszka i ze mną i z moją babcią,która specjalnie dla Oliwki przeprowadziła się na przedmieścia Dortmudu.-wyjaśnił.
    -Kiepsko...
    -Widzisz, moje życie też nie jest usłane różami.
    -Myślałam,że jednak jest.
    -Nieważne.-westchnął.-Jesteśmy w domu! Od dzisiaj mieszkasz tutaj.-uśmiechnął się życzliwie.
    -Ojej. Piękny dom! -zachwyciła się.-Nie mogę uwierzyć,że będę mieszkać z...Tobą.-zawahała się.-Chwilę...nie, nie wierzę w to.
    -To uwierz młoda!-zaśmiał się.-Zaczynasz nowe życie, a przy okazji ratujesz moje.
    -Jak to ?
    -Watzke kazał mi znaleźć tą twarz Fan Shopu BVB i szukałem od miesiąca ...aż znalazłem Ciebie!-uśmiechnął się.
    -Wow...trochę to dziwne,nie sądzisz?
    -Kto powiedział,że życie jest normalne?
    -Masz rację.-zaśmiała się cicho.-Poczekaj, muszę wziąć kota z samochodu.
    -Okej, ja wezmę walizki.
Błaszczykowski zabrał z samochodu trzy walizki. Dwie z nich należały do Izy. Zataszczył je do przedsionka w domu, po czym zdjął buty i wszedł do korytarza.
     -Zapraszam.-powiedział uśmiechnięty, prowadząc dziewczynę na piętro domu.-W zasadzie, całe to piętro jest Twoje. Moja sypialnia znajduje się w drugiej części domu.
     -Po prawej stronie?-zapytała .
     -Tak. W korytarzu są schody do takiego jakby drugiego domu,który jest mój.
     -Boże,ale masz wielki ten dom. To w sumie,gdzie jest mój pokój?-zapytała.
     -Proponuję Ci ten z balkonem,ale jak już mówiłem, całe piętro jest Twoje.
     -No nie przesadzaj...-uśmiechnęła się nieśmiało.-Pokój dla mnie i Zbysia wystarczy.
     -A jeszcze Zbysio.-zachichotał.-On również może wybrać sobie pokój.
     -Kuba, mogę Ci zagwarantować,że ulubione miejsce mojego kto to będzie ogród i miejsce w którym będzie dostawał jedzenie.
      -No to fajnie.-wyszczerzył się.-Czuj się jak u siebie w domu, łazienkę masz na końcu tego korytarza.-powiedział.-Ja muszę Cię przeprosić,ale muszę zadzwonić.
     -Okej.-uśmiechnęła się,a Kuba wyszedł z jej obecnej sypialni.
__________________________
Przepraszam,że słabe...przepraszam.
pozdrawiam,Izaa!

10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;)
    Wreszcie dla Izy zaczęło się coś układać ;)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny. Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie słabe!? Przecież to jest wspaniałe ! Bałam się reakcji Izy, ale w jej przypadku każda "gra" jest dobra ;) Myślę, że odnajdzie się w Dortmundzie, a i jakaś drużyna dla niej się tam znajdzie, skoro ma talent to na pewno będzie mogła grać ;)
    Cieszę się, że małymi kroczkami jakoś jej się układa.
    Jak wspominałam rozdział fantastyczny, jak każdy inny ;* Czekam więc na kolejny a w wolnej chwili zapraszam dziś do mnie na nowy.
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :) Przyznam się, bałam się reakcji Izy ale na szczęście dobrze przyjęła wiadomość o grze w reklamach ;) Oby teraz wszystko się układało po jej myśli. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny! Jestem bardzo ciekawa co wydarzy się podczas pobytu Izy w Dortmundzie. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. jaki tam słaby ! wspaniały przecież jak zawsze. widzę, że muszę Ci to powtarzac pod każdym rozdziałem, abyś zrozumiała jak dobrze piszesz ! nawet bardzo dobrze !
    a co do rozdziału : taki nawet wesoły, pogodny : ) przez chwilę sądziłam że Iza się wścieknie na Kubę przez te reklamy, ze względu na Jej trudny charakter ( bez urazy :) ) ale jednak nie. dobrze, że ma teraz przy sobie kogoś kto chce jej pomóc. ciekawe jak odnajdzie się w nowym mieście, jak wiele się zmieni.
    czekam na kolejny, pozdrawiam Pyśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo trafiłaś w sedno! Iza ma okropnie trudny charakter :)
      Dziękuje ;*

      Usuń
  6. Rozdział jest cudowny <3
    Iza ma troszkę trudny charakter, ale to daje więcej uroku temu opowiadaniu <3
    Kuba świetny <3
    Czekam na kolejny <3
    Buziaki i zapraszam do siebie ;*

    http://zielinskilovestory.blogspot.com/

    http://przyjaznzlaczonawmilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcale nie jest słabe :) Właśnie jest ciekawe.
    Ciekawe jak będzie jej żyło się w Dortmundzie. Mam nadzieje, że dużo lepiej niż w Polsce. Oby szybko się tam zaaklimatyzowała.
    Czekam na rozwój wydarzeń.
    Proszę dodaj jak najszybciej ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic dodać, nic ująć <3
    Piękne <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy